piątek, 30 października 2015

Brodawki u dzieci



Mój Krzyś skończył w tym roku cztery lata. 
Przyznam się Wam, że od momentu gdy się urodził nie lubiłam jak dotykali go inni ludzie. Jedynie zaufane osoby z rodziny mogły go łapać za rączki czy brać w ramiona. Gdy ktoś "obcy" przychodził i dotykał jego rączek dostawałam białej gorączki!
Wszystko dlatego, że jak obserwowałam dłonie niektórych ludzi to byłam przerażona tym, że mają na nich pęknięcia i brodawki. To widziałam gołym okiem. Poza tym na dłoniach znajdują się miliony innych bakterii i wirusów co mogło przyczynić się do przeniesienia na moje dziecko przeróżnych świństw.
Teraz Krzyś poszedł do przedszkola. Ma kontakt z nowym środowiskiem, z innymi dziećmi. Przyznam Wam szczerze - obawiam się tego, że z czasem coś przywlecze na swoich dłoniach. Mimo, że od długiego czasu wpajam mu jak ma dbać o higienę rączek to podejrzewam, że przed zakażeniem wirusem brodawczaka zwykła higiena rąk go nie uchroni...

Brodawki to twarde guzki na skórze o nierównej powierzchni, często przypominającej znany nam kalafior. Mogą przybierać różną barwę np białą, różową, brązową lub szarą, nierzadko z czarnymi punkcikami w środkowej części. Najczęściej występują na palcach dłoni, ramionach, stopach, łokciach i kolanach, chociaż mogą też pojawić się w każdej innej okolicy ciała. Z reguły nie są bolesne, za wyjątkiem tych umiejscowionych na podeszwie stóp, które przeszkadzają przy chodzeniu.

Przyczyną brodawek zwykłych czyli „kurzajek”  są takie typy wirusa brodawek ludzkich: HPV, human human papillomavirus.

Przyczyną rozpowszechniania się tego wirusa zazwyczaj u dzieci jak i dorosłych osób jest zarażenie poprzez zwykły kontakt z zakażoną osobą. Dotykając brodawki na ciele innej zarażonej osoby lub czegokolwiek, czego dotknęła ta osoba. Własne zakażenie można przenieść w inne miejsca ciała. 
Rozwojowi zakażenia sprzyja przerwanie ciągłości skóry oraz wilgotne środowisko.

Ponoć w połowie przypadków brodawki znikają w ciągu 2 lat. Można również próbować je usunąć różnymi środkami. Jednak gdy zostanie kawałek zakażonej tkanki zdarzają się nawroty.
W przypadku dzieci nie warto robić nic na własną rękę. Należy udać się do lekarza, który obejrzy i oceni stan skóry i brodawek.
Warto obserwować dziecko i chronić jego rączki aby nie rozprzestrzeniało brodawek po swoim ciele np na narządy płciowe.
Nie należy dopuszczać do tego aby dziecko dotykało cudzych brodawek!

Mam nadzieję, że ta przypadłość nie dopadnie mojego dziecka.
Ale czy jestem w stanie go przed tym uchronić? Chyba nie...

2 komentarze:

  1. Chyba nikt nie jest w stanie uchronić dziecka przed tym. I chociaż ja również nie lubię kiedy obcy zbliżają się do mojego dziecka, to nie zamierzam izolować go od ludzi. Ryzyko, że "coś" złapie jest wpisane w nasze życie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam :)
    Mój synek miał brodawkę na wewn stronie prawej dłoni, po 4 mcach bez żadnego leczenia dodatkowego sama wyschła, zrobiła się czarna i po kolejnym mc wypadło wszystko i teraz nie ma śladu po kurzajce :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i dodany komentarz.