Jak to jest z tą kąpielą noworodków i dzieci? Temat niby bardzo prosty ale czy tak do końca?
Zauważyłam, że co lekarz to panuje inna teoria na ten temat.
Szczególnie jeśli chodzi o noworodków.
Ja pierwsze i drugie dziecko rodziłam w tym samym szpitalu. Po porodzie położne nie myły dzieci no chyba, że jakaś mama wyraziła taką chęć. Wiem, że w innych szpitalach panują różne zwyczaje. Dzieci są myte pod razu po porodzie oraz codziennie przez pobyt matki i dziecka w szpitalu.
W szpitalu, w którym rodziłam jeśli mama chciała by dziecko zostało wykąpane prosiła o to położne. Jeśli nie chciała kąpać malucha w szpitalu to robiła to dopiero w domu.
Ja nie prosiłam o kąpiel w szpitalu. Moje dzieci kąpałam dopiero po powrocie do domu. Nie wynika to z tego, że mało dbam o higienę - wręcz przeciwnie. Po prostu intuicja podpowiadała mi aby odczekać te kilka dni po porodzie i dopiero w domu zająć się na spokojnie kąpielą. Mam takie przekonanie, że natura dobrze wie co robi! Wytworzona pod koniec ciąży na skórze dziecka maź płodowa chroni skórę noworodka przed chorobami, wolnymi rodnikami, oczyszcza i nawilża. Uważam, że to naturalna substancja, której nie powinno się zmywać od razu po porodzie.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Wiele mam zadaje sobie to pytanie - Co ile kąpać noworodka?
Tak jak pisałam wyżej co lekarz to inna teoria. Pamiętam, że z Krzysiem chodziłam do pediatry -starszej lekarki, która mówiła abym kąpała noworodka co trzy dni. Oczywiście zachowując podstawowe czynności higieniczne każdego dnia czyli mycie buzi, pupy. Teraz z Olą mamy młodą lekarkę, która mówiła, że ona jest za tym aby kąpać noworodka codziennie.
Jak robiłam? Na początku stosowałam zalecenia starszej lekarki. Kąpałam Olę co dwa, trzy dni. Po drugim miesiącu życia Oli wprowadziliśmy kąpiel codziennie. Również dlatego, że zaczęła nabierać na siebie masy, oraz na polu robiło się coraz cieplej. Dziecko się pociło i potrzebowało już codziennej kąpieli.
Wracając jeszcze do samego początku. Przez pierwsze 2 może trzy kąpiele dziecko płakało. Bało się. Później jednak Olusia polubiła kąpiel i nie boi się jej do tej pory. Zastosowałam się do zaleceń starszej lekarki przede wszystkim dlatego, że tak samo kąpałam Krzysia. Dziecko do tej pory ma zdrową i zadbaną skórę, nie ma problemu z żadną skórą chorobą, suchością skóry czy alergią.
Mam nadzieję, że te praktyki, które sprawdziły się w przypadku Krzysia i jego skóry sprawdzą się i w przypadku Oli.
Być może znajdą się osoby, które będą krytykować moje praktyki, być może znajdą się też takie mamy, które postępowały tak jak ja dlatego chciałabym abyście się wypowiedziały jak to było u Was w przypadku Waszych dzieci?
Moim zdaniem nie chodzi o to JAK CZĘSTO kąpać, ale W CZYM to robić! Codzienne kąpanie to nie wymysł, ale potrzeba, ważne by stosować środki delikatne dla noworodka. Może nawet cofnąć się o kilka dziesięcioleci i sięgnąć jak nasze mamy i babcie po krochmal. Wybór należy oczywiście do matki. Ja jednak bardzo krytycznym okiem patrzyłabym na te kolorowe opakowania kosmetyków dziecięcych, które tak kuszą w drogeriach...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, co pisze Bożena. Trzeba bardzo zwracać uwagę na to, czego się używa do kąpieli dziecka, bo nawet w produktach dla dzieci można znaleźć niebezpieczne, niezdrowe lub drażniące substancje w składzie. Sama przez to przechodziłam, bo moja córka odziedziczyła po mnie skazę atopową... :( Po kilku próbach znalazłam płyn do kąpieli Baby Anthyllis i spokój oraz relaks przy kąpieli wróciły do naszego domu ;)
OdpowiedzUsuńCo do strachu przed wodą, to słyszałam wiele historii. Niektóre dzieci w szpitalach myto zaraz po urodzeniu pod kranem (!!!) i od tego czasu przejawiały traumę (dwie koleżanki miały z tym problem...). Czytałam także, że sposób wkładania niemowlaka do wanienki ma znaczenie. Nie powinno się kłaść go plecami, a bokiem. Jeśli wkłada się pleckami, to nie wie, co się dzieje, a tak to sprawdzi rączką, nóżką i idzie. U nas zadziałało, ale równie dobrze może być to fakt, że Asia jest silną, odważną dziewczyną ;) No i my też umyłyśmy się dopiero w domu - nie wyobrażam sobie zmywać tych wszystkich dobrych bakterii zaraz po urodzeniu!
Potwierdzam, zestawy kąpielowe są niezawodne. Kupiłam taki komplecik przy narodzinach pierwszego dziecka. Teraz znowu jestem w ciąży i cieszy mnie to, że wszystkie elementy z zestawu okazały się na tyle solidne, że z powodzeniem będę mogła po nie sięgnąć także przy drugim dziecku.
OdpowiedzUsuń