"Wiejskie gryzmołki Pana Pierdziołki" to czwarta już książka z tej serii.
Są to rymowanki i powtarzanki - dowcipne, pełne humoru.
Ja pierwszy raz spotykam się z książką z tej serii. Nie znałam wcześniej zabawnego Pana Pierdziołki.
W tym wydaniu Pan Pierdziołka postanawia wyjechać na wieś i tam wychowywać swoje dzieci.
Wieś zdecydowanie różni się od miasta. Ile tutaj jest interesujących rzeczy i nawet ludzi.
Wszystko to ciekawe dla dzieci Pana Pierdziołki.
Wszystkie wierszyki i rymowanki ciekawią i śmieszą również dorosłych.
W książce oprócz zabawnego tekstu można oglądać również przezabawne ilustracje wykonane przez Panią Kasię Cerazy.
Wzrok przyciąga już sama okładka, na której to Pan Pierdziołka ze zdziwieniem przez dziurę w płocie podgląda to co dzieje się na wsi.
Co w tym zabawnego?
Cała sytuacja gdyż podczas podglądania tytułowemu bohaterowi pękają na pupie spodnie.
Już sama postać tego Pana wzbudza pozytywne emocje.
Rymowanki i wierszyki skomponowane są w taki sposób, że wpadają w ucho, są pełne humoru, a nawet niespotykanych przeze mnie nigdzie w innych książkach słów, które tak naprawdę używa się w potocznym języku.
Książka jest według mnie i mojego męża zabawna. Czytając ją poprawiliśmy sobie humory przyglądając się postaciom i sytuacjom gdyż zabawne sytuacje i nawet przedstawieni bohaterowie mają swoje odpowiedniki w rzeczywistości.
Uważam jedynie, że mój 4,5 letni Krzyś jest jeszcze za mały na słuchanie wierszyków z tej książeczki.
Przeczytałam mu kilka rymowanek, a on "przecedził" słownictwo i teraz z dumą powtarza niektóre z słów, których wolałabym aby nie zapamiętał.
Jeśli chcecie poprawić humor młodzieży czy komuś dorosłemu, bądź sprawić mu nietuzinkowy prezent polecam sięgnąć po wierszyki Pana Pierdziołki.
To doskonały pomysł na przezabawny prezent!
Pan Pierdziłoka! Odważnie :) Dzieciom się pewnie spodoba.
OdpowiedzUsuń