wtorek, 26 maja 2015

Bajka z mojego dzieciństwa - "Madeline w Paryżu"


Gdy zobaczyłam książkę "Madeline w Paryżu" w moim serduszku coś się poruszyło. Obudziły się wspomnienia, obudziły się obrazy z mojego dzieciństwa...

Przypomniało mi się wszystko to jak wieczorami wyczekiwałam na dobranockę. Jako dziecko uwielbiałam dobranocki. Ta miłość odrodziła się na nowo gdy razem z Krzysiem je oglądamy.
Pamiętam kilka dobranocek z dzieciństwa. Jedna z nich była inna od pozostałych.
Wyróżniała się nie tylko obrazami ale i przekazem. Była to dobranocka o malej, rezolutnej dziewczynce podopiecznej Panny Clavel. Dziewczynka ta o imieniu Madeline, psotna i urocza jest jedną z dwunastu dziewczynek, nad którymi opiekę sprawuje Panna Clavel.
Z tych dwunastu dziewczynek to Madeline ma zwariowane pomysły. To ta mała dziewczynka najwięcej psoci i to właśnie ona przyprawia swoją opiekunkę o ból głowy.
Wszystko w tej bajce jest jak w zegarku. Idealne, uporządkowane. Tylko mała Madeline daje się we znaki robiąc to z takim urokiem, że trafia w serca nie tylko dzieci ale i dorosłych.

Pamiętacie małą Madeline?
 Ja przypomniałam sobie tę dziewczynkę dzięki książce Wydawnictwa Znak Emotikon.

W książce przedstawionych jest  sześć różnych historii małej Madeline. Każda z historii opowiedziana jest rymem. Na każdej stronie jest obraz namalowany przez Pana Ludwiga Bemelmansa. Z pozoru proste obrazki, jednak zawierają w sobie niezliczoną treść oraz kawał architektury Paryża.
Mój syn uwielbia patrzeć na te obrazki. Nie sądziłam, że przypadną one do gustu czteroletniemu dziecku. Tak bardzo się myliłam.
 Dzieciom nie podoba się tylko to co jest barwne i kolorowe. Dzieci potrafią dostrzec to co oko dorosłych nie widzi. Najdrobniejszy szczegół zwróci ich uwagę i rozbudzi wyobraźnię.

Warto czytać dzieciom i warto wracać do bajek z naszego dzieciństwa. Niosły przekaz i kształciły naszą wyobraźnię. 
Pozwólmy naszym dzieciom chłonąć to na czym my dorastaliśmy...






4 komentarze:

  1. uwielbiałam Madeline - teraz rozkochałam w niej dziewczynki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja muszę przyznać, że nie bardzo kojarzę... Tym chętniej sięgnę po tę książeczkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała, pieknie ilustrowana książka. Doskonaly prezent na dzień dziecka se trafił w tym roku :)
    Na pewno kupię moim dziewuchom. Sama oglądałam bajkę o małej, uroczej Madeline w dziecinstwie więc pewnie przeczytam książkę jako pierwsza, nim dam w prezencie, bo później boję się, że się do niej nie dopcham :) Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  4. super książka! Ja też oglądałam bajeczkę w dzieciństwie, uwielbiałam ją. Była prosta, lekka, przyjemna a jednoczescnie i moze wlasnei dzieki temu urocza i wzruszajaca. Dzielna mala Madeline :) Chcialabym, zeby moja coreczka polubila Madeline tak jak ja, bajeczke juz zna, na pewno kuopimy teraz ksiazke. Pewnie na dziec dziecka, idealna okazja na prezent a ksiazka prezentuje sie idealnie na prezent :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i dodany komentarz.