W towarzystwie naszej grupy podkrakowskich blogujących mam, razem z naszymi pociechami 26 maja byłyśmy w ANIKINIE.
ANIKINO to kolorowa kraina zabaw dla dzieci.
Czego tu nie ma?
Tutaj jest wszystko co każde dziecko pragnie mieć.
Baseny z kolorowymi piłeczkami, zabawki, samochodziki, zjeżdżalnie...
Mój Krzyś oszalał na punkcie samochodzików, które co minutę zmieniał, bo nie wiedział, w którym ma siedzieć, którym jeździć, a którym się bawić. Prawie w każdym z autek ma zrobione zdjęcie. Motory, skuterki, traktorki.
A niech będzie tyle zdjęć! Na pamiątkę:)
ANIKINO to bardzo kolorowy świat! Kolorowe ściany, kolorowe dywany, kolorowe zabawki.
Krzysiowi i mnie najbardziej spodobała się ta ściana z oceanem. Bardzo kolorowa i przyjemna.
Czyżby można było się tu wspinać?
A tutaj trampolina! Krzyś i Kornelia w akcji! Mówię Wam co oni tam wyprawiali! Chyba to miejscie rozsiewało najwięcej uśmiechu!
No i tutaj to była zabawa. Basen z kolorowymi piłkami - Raj dla dzieci. Krzyśko chce zwiać bo mama z ciocią Agnieszką i Tosią strasznie go wymęczyły w tym piłeczkowym basenie.;)
Krzyś też dał popis przechodząc w inne miejsce.
Basenów w ANIKINO jest dwa (przynajmniej w dwóch bawiło się moje dziecko).
Przy jednym zebrali się rodzice z dziećmi. Trwa zabawa na całego. Ja siedzę sobie spokojnie na krześle i obserwuję. Widzę jak moje dziecko podąża do tego basenu. Wchodzi w towarzystwo, po czym włazi z całą zgrają dzieci w piłki. Po chwili widzę jak ludzie oddalają się od tego basenu. Dzieci uciekają... Mój synek zostaje sam i bawi się na całego. Pożałowałam biedaczka. Postanowiłam więc dołączyć i dotrzymać mu towarzystwa co by się nie czuł zbyt samotny.
Podchodzę i własnemu nosowi nie wierzę. Nad basenem unosi się zapach świeżej Krzysiowej kupy! No i masz! Zagadka rozwiązana... To już wiem co tak wszystkich odstraszyło. Za to Krzyś był bardzo szczęśliwy bo miał basen dla siebie chociaż na te parę chwil;)
A tutaj wspinaczka! Mama się bała o Krzysia bardziej niż Krzyś wspinaczki. Proszę jakie moje dziecko samodzielne. Wyspinało się, pokonało przeszkody i zjechało z takiej dużej zjeżdżalni:)
A tu Krzyś z Mają, z którą znają się "sprzed" urodzenia. A my z mamą Mai - Anią poznałyśmy się właśnie w szpitalu i to dokładnie 3 lata temu w okresie dnia mamy. Od tego momentu trwa nasza znajomość.
Nigdy się nie wie kiedy się trafi na kogoś, kto na długi czas pozostanie nam bliski i odegra dużą rolę w naszym życiu. Ania zaraziła mnie blogowaniem. Jak by nie ona nie byłoby mnie dziś tutaj z Wami....
Pozdrowienia dla Wszystkich mam, które były z nami w ANIKINIE, dla dzieciaków również. Miały frajdę!
Dziękujemy ANIKINO za zaproszenie! Jesteśmy z Krzysiem bardzo zadowoleni, że mogliśmy poznać Wasz bajkowy świat!
I wiem, że na pewno jeszcze Was odwiedzimy nie jeden raz!
A Was zapraszam do odwiedzenia bawialni dla dzieci. Jeśli chcecie sprawić dzieciakom frajdę to zabierzcie je do ANIKINA. Tutaj każde dziecko jest uśmiechnięte!
Widać, że Krzyś sie świetnie bawi. Takie miejsca są bardzo potrzebne dzieciom.
OdpowiedzUsuń