piątek, 1 kwietnia 2016

KOSZMARNY KAROLEK Władcy Mroku - Wydawnictwo ZNAK Emotikon

Nie wiem co takiego fascynuje mojego syna w przeróżnych książkach i historyjkach o strachach i duchach.
Przecież ma niecałe 5 lat, a z wielką ciekawością słucha tego typu opowiastek.
Gdy dowiedziałam się o nowej książce Francesci Simon autorki serii o "Koszmarnym Karolku" to wiedziałam, że ta książka na pewno spodoba się mojemu dziecku.
Mimo, że wcześniej nie czytaliśmy książek z tej serii i nie wiedziałam czego możemy się spodziewać bez wahania postanowiłam zapoznać z nią siebie i mojego nieustraszonego Krzysia.

Od samego początku książkę czytałam synkowi podkładając pod dialogi bohaterów głosy i przekazując mu emocje zawarte w książce. 
Naśladując strach, obawę, śmiech. 
Podejrzewam, że też to wzbudziło w moim dziecku takie zaciekawienie tą książką. Wczuł się w całą sytuację :)

Co do samej książki... Jest to niezła cegiełka gdyż liczy 416 stron. Twarda oprawa sprawia, że dobrze się z książki korzysta. 
Dzięki temu dziecku również dobrze się ją ogląda - tak ogląda gdyż w książce są jednokolorowe ilustracje przedstawiające różne przezabawne sytuacje z książki.



Koszmarny Karolek to można by powiedzieć mały łobuziak.
Wszystko robi na opak, dokucza młodszemu bratu Damiankowi, płata figle, denerwuje i ma miano najkoszmarniejszego dziecka na świecie.
Ten zbiór ponoć największy z dotychczas wydanych serii o Karolku podzielony jest na cztery rozdziały.
Wszystkie z nich dotyczą strachów, koszmarów, tajemniczych zjaw i zjawisk. Ogólnie mroczna historyjka, której nie brakuje świetnego humoru.
Ogólnie książkę czyta się bardzo szybko i bardzo przyjemnie ze względu na porcję porządnego humoru jaki serwuje nam autorka. Z tego względu, że książka zawiera dużo obrazków, które odzwierciedlają to co czytamy również uprzyjemnia spędzony czas w jej towarzystwie.
Książka to zbór śmiesznych i przezabawnych historii i opowiadań.
Czyta się ją z wielką przyjemnością i chętnie do niej wraca.
Nie ma tu ani grama nudy. 
Mój synek uwielbia swojego koszmarnego idola, a to najlepsza recenzja dla tego typu książki.


3 komentarze:

  1. Mój siostrzeniec miał serie książek o Koszmarnym Karolku. Czytał je z wypiekami na twarzy, aż do momentu, kiedy zaczął przenosić historyjki z książek do realnego świata. Niesforny Karolek stał się inspiracją do robienia psikusów. Przypuszczam, że ta książka nie jest dobrą lekturą dla dzieci.Pozdrawiam. Roksana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo mogłabym napisać o kryminałach. Przecież są inspiracją dla wielu zwyrodnialców, więc teoretycznie powinno się wycofać tego typu literaturę z księgarni i bibliotek!
      Chyba jednak nie tędy droga...

      Usuń
  2. Nie zgadzam się z tym, że nie jest to książka dla dzieci. Wczoraj mój syn miał zły dzień, płakał, był markotny, z nikim nie chciał rozmawiać. Do wyjścia ze swojego pokoju dał się nakłonić pod warunkiem, że przeczytam mu kilka stron Koszmarnego Karolka. I zupełnie nie przenosi tego do szkoły czy na podwórko. Wie co to fikcja, a co rzeczywistość.

    Ja polecam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i dodany komentarz.