poniedziałek, 6 sierpnia 2018

Nauka poprzez zabawę - info. pras.



Zabawa i nauka,
czyli najlepszy duet dla naszych pociech!

Czy nauka może być jednocześnie frajdą dla dziecka? Odpowiedź jest prosta: tak! Odkrywanie świata poprzez zabawę to najlepszy sposób na zdobywanie nowych umiejętności! Pobudzanie wyobraźni od pierwszych miesięcy życia, z pewnością zaowocuje w późniejszych etapach rozwoju naszego szkraba. Warto więc postawić na zabawki, które przede wszystkim rozbudzą ciekawość
i jednocześnie wywołają uśmiech na twarzy brzdąca. Sprawdź czy masz je w domu!

Nauka przez naśladowanie

 
Rodzice są dla swoich dzieci pierwszymi nauczycielami, którzy pokazują im świat i tłumaczą zasady w nim panujące. Maluchy chcą być tacy sami jak oni. Nic więc dziwnego, że kiedy widzą mamę albo tatę naciskających palcami ekran telefonu lub prowadzących rozmowę, rozbudza to ich ciekawość. Współczesne smarfony są wyposażone we wszystko co małego szkraba interesuje. Różnorodne dźwięki czy sygnały przychodzących smsów, kolorowy wyświetlacz, na którym dynamicznie zmieniają się obrazy, są kuszącym kąskiem dla każdego dziecka. Dlatego maluchy tak chętnie sięgają po słuchawkę, dotykają ekranu lub przystawiają ją do ucha, ciekawe co usłyszą. Jeśli nie chcemy, żeby szkrab bawił się naszym telefonem lub znudziły się nam poszukiwania pilota od telewizora, przez który zwykle „rozmawia” nasza pociecha, warto wyposażyć brzdąca w jego własny zabawkowy „sprzęt”. Smartfonik Szczeniaczka „Masz wiadomość” posłuży naszej pociesze przez długi czas. Jest wytrzymały na upadki i wstrząsy a rozbudowane „aplikacje” zapewnią mu wiele godzin edukacyjnej zabawy. Telefon doskonale rozwija umiejętności komunikacyjne dziecka, dzięki którym maluch uczy się m.in. podstawowych zwrotów grzecznościowych prowadzonych przez telefon. „Cześć! Szczeniaczek przy telefonie, kto mówi?” usłyszy po naciśnięciu zielonej słuchawki, „Porozmawiamy później” Część!”, po ”przerwaniu” połączenia. Zabawa zaczyna się w momencie, kiedy szkrab naciska poszczególne przyciski i słucha radosnych dźwięków i piosenek, w rytmie których uczy się liczenia do 10
czy nazw dni tygodnia. Dodatkowo podczas naciskania poszczególnych przycisków na klawiaturze zapamiętuje jak wyglądają cyferki. Największą frajdę jednak sprawia możliwość nagrania swojej specjalnej wiadomości na pocztę głosową, którą można wielokrotnie odtwarzać! Dzięki temu, że smartfonik jest bardzo podobny do „dorosłego” telefonu, rodzice nie muszą się już martwić o zbity ekran czy poprzestawiane aplikacje. Z taką zabawką dziecko jest również bezpieczniejsze. Nie od dziś wiadomo, że nasze telefony są siedliskiem różnorodnych bakterii, z którymi kontaktu lepiej oszczędzić naszej pociesze. 

 

Nauka w rytmie muzyki
  Dzieci bardzo lubią muzykę i są wrażliwe na dźwięki, dlatego warto wykorzystać ten fakt w początkowej fazie nauki. O wiele łatwiej jest zapamiętać szkrabom nowe słowa, liczby czy nazwy części ciała, jeśli zostaną zaśpiewane w rytmie wesołej piosenki. Maluchy bardzo chętnie też powtarzają i naśladują to co usłyszą, więc wszelkiego rodzaju rymowanki mogą być dla nich bardzo pożyteczną lekcją. A co jeśli mama albo tata, nie mają głosu słowika lub śpiewanie nie sprawia im frajdy? Warto wtedy postawić na zabawki, które zrobią to za nas, jednocześnie, umilając czas naszemu maluszkowi. Siostrzyczka Szczeniaczka Uczniaczka to miła w dotyku przytulanka, która śpiewa edukacyjne piosenki, zapadające w pamięć maluchowi. Dzięki nim dziecko uczy się ponad stu pierwszych słów takich jak: części ciała, kolory i kształty. Serduszko zabawki świeci na różne kolory
i pulsuje w takt odtwarzanej muzyki, ćwicząc rytmikę malucha. Siostrzyczka Szczeniaczka uczy również słuchania ze zrozumieniem i wykonywania poleceń. Gdy pyta „gdzie jest moja czerwona ręka?”, a maluch naciśnie na prawidłową część ciała, Siostrzyczka entuzjastycznie pochwali brzdąca, zachęcając do dalszej zabawy.

Nauka przez odkrywanie
Małe szkraby od swoich pierwszych dni życia, z zaciekawieniem poznają świat. Chłoną kolory, emocje, chcą dotknąć wszystkiego, bo właśnie w ten sposób poznają otoczenie. Na samym początku używają do tego własnej buzi. Każdego z nas rozczula widok bobasa ssącego własną stópkę. W ten sposób poznają swoje części ciała, a w dalszym etapie rozwoju próbują je nazwać. Często mówimy do swoich pociech: „Pokaż gdzie mama ma oko? A gdzie nos?”. Maluch chętnie wyciąga rękę i w ten sposób udziela odpowiedzi na zadane pytanie. Utrwalać zdobytą wiedzę szkraby mogą poprzez zabawę w lekarza np. z pluszakami, które maluch może badać i opatrywać. Fajną propozycją jest dlatego Szczeniaczek u lekarza. To sympatyczny przyjaciel, który uczy maluszka nazw części ciała i przyrządów do ich badania. Pyta np.: „Gdzie mam klatkę piersiową?” i tym samym zachęca małego doktora do wskazywania odpowiedzi na tę zagadkę. Po naciśnięciu na dany element sympatyczny przyjaciel mówi maluszkowi, jakiej części ciała dotyka, utrwalając wiedze zdobytą podczas zabawy z rodzicem. I to nie tylko po polsku, ale także w języku angielskim – w końcu medycy muszą znać także języki obce! Szkrab dodatkowo uczy się nazw kolorów.
Technologia „Poziomy Nauki” pozwala rodzicom dopasować edukacyjne treści do aktualnego etapu rozwoju maluszka. Zabawa w lekarza pozwala odkrywać i kształtować zainteresowania już od najmłodszych lat – kto wie, może zaowocuje studiami medycznymi?

Mówi się, że jest czas i na naukę i na zabawę. Łącząc te dwie rzeczy, zapewniamy naszym dzieciom przyjemne z pożytecznym. Pokazanie maluchom, że uczenie się i poznawanie nowych rzeczy może być prawdziwą frajdą, z pewnością zaowocuje chęcią przyswajania wiedzy, gdy pójdzie do przedszkola czy szkoły.









2 komentarze:

  1. Zawsze uważałam że jest lepiej uczyć dzieci po przez zabawę ponieważ dużo łatwiej przyswoić wiedzę wtedy.

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie bomba ! nie wiedziałem że to takie proste

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i dodany komentarz.